Komunia na rękę. Jak przyjmować? Dlaczego powinniśmy?

Komunia na rękę. Jak przyjmować?

W czasie epidemii przyjmowanie Komunii świętej do ust może być po prostu niebezpieczne. I to w cale nie dla osoby, która przyjmuje Ją w taki sposób, ale także dla innych. Jest wielu ludzi, którzy myślą, że są zdrowi i czują się dobrze- mogą oni przechodzić przez nią bezobjawowo i zarażać innych. Jeśli ktoś, kto jest nieświadomy swojej choroby przyjdzie do Komunii Świętej i przyjmie ją do ust, to w samym momencie wydychania powietrza powoduje, że mikroskopijne kropelki (tzw. aerozol), wypływające w oddechu z jego ust, osiadają na dłoni księdza, który udziela Komunii Świętej. Wtedy następna osoba przyjmująca w ten sposób Komunię Świętą jest bardzo poważnie narażona na to, że z kolei wirusy dostaną się do jej organizmu.

Więcej w filmie nagranym przez Ks. dr Jana Konarskiego, wykładowcy teologii moralnej w WMSD w Warszawie:

OBEJRZYJ:  https://youtu.be/aZw-uy0mbSM

Komunia na rękę. Jak przyjmować?

Przyjęcie komunii świętej na rękę jest praktyką wywodzącą się z chrześcijańskiej starożytności. Praktykowana jest też dziś, choć w Polsce stosunkowo rzadko. Podchodząc do rozdającego komunię należy wyciągnąć obie ręce tak, by prawa dłoń podtrzymywała lewą; prawa u dołu, lewa z góry.  Na tę lewą dłoń szafarz kładzie Hostię. Przyjmujący w ten sposób komunię powinien ją zaraz spożyć; zaraz, to znaczy tak, by udzielający  Komunii szafarz mógł zobaczyć, że faktycznie ją spożywamy. Spożywa tak, że prawą ręką bierze Hostie leżącą w lewej ręce i wkłada do ust.

Święty Cyryl Jerozolimski w IV wieku tak to wyjaśniał: „Przystępując do ołtarza nie wyciągaj gładko ręki i nie rozłączaj palców. Podstaw lewą dłoń pod prawą niby tron, gdyż masz przyjąć króla. Do wklęsłej ręki przyjmij Ciało Chrystusa i powiedz „Amen”. Uświęć też ostrożnie oczy swoje przez zetknięcie ich ze świętym Ciałem, bacząc, byś zeń nic nie uronił. To bowiem, co spadło na ziemię, byłoby jakby utratą części twych członków. Bo czy nie niósłbyś złotych ziarenek z największą uwagą, by ci żadne nie zginęło i byś nie poniósł szkody? Tym bardziej zatem winieneś uważać, żebyś nawet okruszyny nie zgubił z tego, co jest o wiele droższe od złota i innych szlachetnych kamieni”.

Komunia duchowa

Praktyka ta także wywodzi się z chrześcijańskiej  starożytności. Dotyczyła tych, którzy z różnych powodów – czy to braku kapłana czy prześladowań – nie mogły przyjąć Komunii sakramentalnej. Dziś często zaleca się ją osobom chorym, które nie mogą przyjmować Komunii tak często jakby chciały. Polega ona na wzbudzeniu w sobie gorącego pragnienia przyjęcia Pana Jezusa.  W praktyce dobrze jest poprzedzić to wzbudzanie pragnienia modlitwą – np. odmówieniem Ojcze nasz, któregoś  z wyznań wiary, tekstu którejś z pieśni eucharystycznej. Można też oczywiście modlić się własnymi słowami, a wszystko poprzedzić czytaniem Słowa Bożego.

 

 

Polecamy